Coś bym zjadła, ale nie wiem co...
Też tak czasem macie?
Większość osób wybiera ciastko, czekoladę, paluszki. Ale nie Ty! Zrób sobie babeczki fasolowe. To o wiele zdrowsza alternatywa dla tradycyjnych słodyczy. Poza tym, są tak proste i szybkie do zrobienia, że ich przygotowanie zajmie Ci mniej niż pójście do sklepu.
Przepis dostałam od mojej Mamy (jest mistrzynią wypieków), następnie delikatnie go zmodyfikowałam, aby był mniej grzeszny ;) I oto powstała receptura, którą dzisiaj się z Wami dzielę. Z przepisu wychodzi około 12 średniej wielkości babeczek. Niestety, nie udało mi się sfotografować efektu końcowego. Razem z Mężem szybko zabraliśmy babeczki na spacer, aby śniadaniowo delektować się nimi przy porannej kawie w plenerze...
*puszka fasoli lub 400g ugotowanej. Najlepiej sprawdza się biała i jak największa (tak mówi moja Mama ;)
*pół szklanki mielonych/posiekanych orzechów, migdałów
*2-3 łyżki cukru brązowego (lub więcej, jeśli macie w planach trening, albo właśnie z niego wróciliście ;p)
*2 jajka
*2 łyżeczki proszku do pieczenia
*2 niepełne łyżki oleju kokosowego
*olejek/aromat migdałowy (lub inny, jak lubicie. Ważne, aby był naturalny.)
*cynamon
Fasolę blenderujemy z cukrem, jajkami, olejem, aromatem, przyprawami. Dodajemy orzechy i na sam koniec wsypujemy proszek do pieczenia. Pieczemy 35 minut w 180°C. Studzimy na kratce i jemy :)
Smacznego!
A na koniec Pan Jajko :) Prosto od wiejskiej kurki.
Pycha !!!
OdpowiedzUsuńJadłam dobre są :)
OdpowiedzUsuń