O mnie

niedziela, 15 marca 2015

Bądź dla siebie dobrym człowiekiem. Podnieś swoją samoocenę!


Rusz się grubasie z kanapy!
Zaraz ci tyłek do krzesła przyrośnie!
Jak ty wyglądasz? Nikt cię nie zechce!
Żałosne. Codziennie mówisz sobie "od jutra". 
Zdrowe odżywianie i ciastko? Chyba sobie jaja robisz...
Nie skończysz do piątku tego projektu. Nie ma szans.
Jesteś na to za głupi.
Nie dasz rady...

 Czy mówisz tak do innych ludzi? Obcych, bliskich, rodziny, przyjaciół? Nie? To dlaczego mówisz tak do samego siebie?

 Samoocena. Poczucie własnej wartości. To nasz stan umysłu, psychiki, zbiór opinii na własny temat. To co myślimy o własnych umiejętnościach, wyglądzie, sprawności, kontaktach z innymi. Gdy akceptujemy siebie mamy świadomość, że jesteśmy w stanie wykorzystać nasz potencjał do samorozwoju a także poprawy kontaktów z otoczeniem. Czujemy się dobrze, mamy pozytywny humor.
Brak akceptacji wiąże się z żalem, postrzeganiem własnej osoby w złym świetle, uczuciem niższości, odtrącenia przez społeczeństwo, poniżaniem, pretensją i często nienawiścią do samego siebie. Taka osoba nie jest w stanie cieszyć się życiem, gdy ciągle wynajduje coraz to nowe kompleksy, nie cieszy się z sukcesów a wyolbrzymia najmniejsze potknięcia. 

Nasza samoocena kształtuje się podświadomie, na podstawie sygnałów wysyłanych przez otoczenie. Często rodzice niechcący krzywdzą dziecko poprzez zbyt wygórowane wymagania i oczekiwania. Młody człowiek nabiera przekonania, że jego wartość nie zależy od tego kim jest sam w sobie, lecz od tego co od siebie daje, jakie ma umiejętności, sukcesy czy osiągnięcia. Tak powstaje niepewna siebie osoba, przekonana o tym, że aby być kochana, musi sobie na to zasłużyć. Czasem dołują nas znajomi, przekonując, że są lepsi od nas, a szefowie na każdym kroku wciskają szpilę. W samotności rozmyślamy, czy może te osoby jednak mają rację? Może rzeczywiście jesteśmy tacy beznadziejni, do niczego się nie nadajemy?

Niepewnych siebie ludzi jest wiele. Jedni, nie lubiąc swojej osoby nie potrafią docenić i polubić innych. Stąd złośliwość, zgryźliwość, zrzędzenie, marudzenie i nawet obrzydzanie innym sukcesów. Inni, mimo że w lustrze widzą piękną, wysportowaną osobę, która mogłaby umiejętnościami i osiągnięciami wzbudzać zazdrość, pozostają nieśmiali, skryci, pełni lęków i kompleksów. 

Zatem jak żyć, gdy dla siebie samych stajemy się w końcu źródłem nieszczęścia, a własne myśli nas ranią? Nawet, jeśli to chwilowy spadek samooceny, trzeba działać jak najszybciej.  
Oto kilka pomysłów, jak przepędzić wewnętrznego złośliwca:
  • Wypisz na kartce wszystkie osiągnięcia. Nawet takie, jak przygotowanie pysznego obiadu czy pokonanie lenia i wyjście na spacer lub trening.
  • Wypisz 15 swoich pozytywnych cech. Wyglądu, charakteru, zachowania. I nie odkładaj długopisu, dopóki nie skończysz. 
  • Uświadom sobie i zapamiętaj, że zawsze znajdzie się ktoś ładniejszy od Ciebie, wyższy, szczuplejszy, mądrzejszy, bardziej wykształcony. Ale to działa także w drugą stronę. Ktoś inny może stawiać sobie Ciebie za wzór do naśladowania. I takie jest życie. To jest różnorodność. 
  • Jeżeli uważasz, że zmiana czegoś w wyglądzie, zachowaniu lub otoczeniu pomoże Ci poczuć się lepiej- nie czekaj. Po prostu to zrób i nie użalaj się nad sobą. 
  • Stawiaj sobie cele. Codziennie. 
  • Usiądź i pomyśl, kto lub co mogło wpłynąć na to, kim teraz jesteś i jak się czujesz? Czy byli to przyjaciele, rodzice, wrogowie, znajomi, obcy ludzie? Być może jakieś słowa, obelgi bądź fałszywe oskarżenia przykleiły się do Ciebie i zostały z biegiem czasu wyolbrzymione?
  • Jeśli istnieje w Twoim otoczeniu osoba, która wyraźnie Cię deprymuje, po prostu zerwij toksyczną znajomość. Gdy to niemożliwe, mocno ogranicz kontakt.
  • Nie bierz wszystkiego do siebie. Jeżeli osoba, która idzie na przeciwko Ciebie uśmiecha się, nie znaczy, że śmieje się z Ciebie! A może wręcz przeciwnie? Może jej się podobasz?
  • Nie zaprzeczaj, kiedy usłyszysz komplement. Podziękuj za miłe słowa. 
  • Wybaczaj sobie błędy. Każdy ma prawo, by je popełniać. 
  • A jeśli negatywne myśli, poczucie niższości, obelgi wobec samego siebie zaczynają Cię przerastać, poszukaj fachowej pomocy.

 Dlaczego wobec innych osób często jesteśmy bardziej życzliwi, niż wobec siebie samych? Bo naszych myśli nikt nie słyszy? Słyszy je najważniejsza dla nas osoba. Właśnie ta, która je wypowiada. Ta osoba, która powinna kochać siebie bezwarunkową miłością. Życie mamy jedno i dobrze by było przeżyć je w zgodzie z samym sobą. Bo to co mamy w środku ma o wiele większe znaczenie, niż to co widzą inni. A jeśli lubimy, szanujemy, akceptujemy i dbamy o siebie, umiemy te uczucia przelać na ważne dla nas osoby. Wtedy dopiero jest harmonia i bije od nas szczerość. Wtedy nieważne, jaki cel sobie obierzemy, wspierać nas będzie własna psychika, zamiast rzucać kłody pod nogi, podsuwając negatywne scenariusze. 
A wtedy już wszystko się uda! 

Jak podnieść samoocenę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co o tym myślisz? Daj znać w komentarzu! Każdy jest dla mnie bardzo ważny.